Większość ludzi ma tylko dwa dni urlopu tygodniowo i dlatego starają się wykorzystać je na tyle, ile mogą w ramach rekreacji. Dla wielu osób oznacza to pójście na miasto po pracy w piątek, picie alkoholu i taniec nocą w klubach i barach miast i miasteczek. Oznacza to również, że znaczna część soboty prawdopodobnie będzie spędzona w łóżku, aby wyzdrowieć po trudach poprzednich nocy, zanim zrobi to ponownie w sobotę. Zanim człowiek się zorientuje – jest poniedziałek rano i powrót do pracy. Człowiek wtedy zwykle czuje, że potrzebuje kolejnego weekendu, aby odzyskać siły po ostatnim. Zabawa w sobotę i niedzielę to tylko zamglona pamięć, jedyne trwałe wrażenie, które jest pustką na koncie bankowym, a potem trzeba zrobić wszystko, co tylko możliwe, aby utrzymać głowę nad biurkiem w pracy przez cały tydzień i czekać do piątku. Są też wojownicy weekendowi – aktywni poszukujący adrenaliny, którzy stawiają na spakowanie sprzętu kempingowego w bagażnik. To osobistego decyzja każdego jak spędzi weekend – chyba nie trzeba podpowiadać, która opcja jest lepsza.